UTIMATI Grupa Przymierza Rodzin

Czarny Orzech

Proszę zadawać pytania, zgłaszać uwagi, sugestie...

Kilka faktów dla przypomnienia:

Miejsce: Bieszczady
Czas: około 27.06 - 12.07
Koszt: ok. 500 zł

W planie: ogniska indiańskie, mieszkanie pod namiotami, gry, zabawy; czytanie książek, samodzielna praca w wachtach, modlitwa, odrobina historii i nauki...
Zamierzamy też wybrać się na kilka dłuższych wycieczek. Więcej szczegółów wkrótce.

werka k i wera g · Gość

Wiecie, że żaden rodzic nie napisał ani jednego postu!
To forum rodzice jest bez sensu!

Jasio · Gość

no, zwłaszcza iż tylko dzieci tu wchodzą Laughing

kokomo

No, ale nie można tak od razu likwidować tego forum. Może kiedyś ktoś coś napisze...

Werka Minnehaha

szczerze wątpie

Jasio · Gość

Jakoś mi się wydaje, iż rodzice nigdy się tym nie wykażą

kokomo

Na pewno nie zachęcą ich takie zaproszenia... no i nie przekreślajmy ich możliwości... Smile

Kto wie, co jeszcze zrobią rodzice...? Rolling Eyes

alawa

Na pewno się tu nie wpiszą Laughing

MARYsia

W takim razie wyobraźcie sobie, że jestem rodzicem

Yhhm. Łukaszu, mam do ciebie pytanie: czy na obóz mogą także jechać rodzice???? Liczę na szybką odpowiedź.

Pozdr. Rodzic

MARYsia

Pierwszy w historii wpis rodzica na forum internetowym Uti-Mati.

Werka Minnehaha

GRATULACJE!!!
Jeden rodzic to za mało. Teraz chyba ja też zamienie sie w rodzica

Werka Minnehaha

Kiedy i gdzie odbedzie się następny obóz, co bedziecie robić?
Ja, jako przedstawiciel rodziców mam prawo wiedzieć.
Przedstawiciel rodziców

Vo-Wo-Ka

Ja jako wystraszony przedstawiciel kadry chciałbym wam odpowiedzieć drodzy przedstawiciele, że nie mam zielonego pojęcia gdzie pojedziemy z waszymi dziećmi. Spotkamy się na dworcu i znajdziemy najbrzydszy pociąg, do którego wsiądziemy, odjedziemy w siną dal i wysiądziemy tam, gdzie raki zimują, a potem pójdzeimy w ciemny las i zgubimy się- to robimy naprawdę dobrze. Wpadniemy w panikę i każdy z indian pozostanie w strasznej dżungli na pastwie losu, dzikich zwierząt i nutelli, której będziemy mieli całą beczkę (1beczka na dziecko, dlatego najlepiej nie brać żadnego bagażu, bo poza tymi beczkami dzieci nic nie udźwigną).

A kiedy pojedziemy? Tego też nie wiemy. Gorzej, bo nie wiemy nawet tego kiedy wrócimy i .... czy wrócimy???!! Ale jak tylko wrócimy, albo nie wrócimy to o tym poinformujemy. Tak więc proszę się nie martwić.

Szanowny Przedstawicielu Rodziców, oczywiście masz prawo wiedzieć wszyskto. Mam nadzieję, że rozwiałem wszystkie wątpliwości. Gdyby jendak pojawiły się jakieś proszę pytać(tylko nie wiem czy będę znał odpowiedz).

Jednocześnie pragnę zaznaczyć, że na widok 2 (słownie: dwóch) wpisów rodzicow na forum rodziców doznałem głebokiego wzruszenia i dlatego teraz brak mi słów..........................................................

Bęc!

I pozdrowienia dla Mary i Werki

Vo-Wo-Ka

A byłbym nie odpowiedział na wcześniejsze pytanie...
Oczywiście zapraszamy rodziców na obóz. Możemy zorganizować dwa obozy (rodzicielski i dziecięcy). Będziemy się nawzajem podchodzić w nocy i wykradać sobie skarpetki i pastę do zębów z namiotów.
Poza tym zapraszamy do gotowania, pracy na wachtach. No naprawdę zajęć nie zabraknie.
A po tygodniu urządzimy zmianę i to dzieci będą zajmowały się wszystkim, a my (rodzice i kadra) będziemy kiwać palcami w bucie i pytać:"kiedy wreszcie będzie ten obiad?"

Rodzic · Gość

Mam pytanie do Kadry:
Moje dziecko potrzebuje obozu z wami, który trwa co najmniej 12 miesięcy. Czy to możliwe? Oczywiście taki obóz byłby co rok Very Happy